środa, 25 marca 2015

24-25 Marzec

Wczoraj miałem bardzo ciekawy dzień . Po pierwsze po poniedziałkowych dobrych wiadomościach dobry humor mnie nie opuszczał. Po drugie zaniosłem wczoraj zwolnienie do Tesco. Dobrze było widzieć to wszystkie mordeczki :) przez chwile czułem się jak gwiazda :P tylko znowu czerwonego dywanu brak... Posiedziałem trochę w Tesco, potem zaliczyłem obiad, małe zakupy i spokojnie mogłem wrócić do domu i szykować się  do szpitala. Odwiedziłem sąsiadów i Przystojniachę :) torba spakowana, plecak spakowany.
Czas za chwilę ruszać na ostatnią 3dniową wizytę w szpitalu. Nie ukrywam, że cholernie boję się tej wizyty. Pamiętam jak czułem się po ostatniej i obawiam się, że mogę czuć się jeszcze gorzej. Nie wiem czy jestem na to przygotowany. Z jednej strony ta częstotliwość jest dobra bo im szybciej się to odbywa, tym szybciej będzie koniec. Z drugiej jednak strony czasem nie zdążę odpocząć i dojść do siebie po jednej, a tu następna. Akurat w tym przypadku moje pozytywne nastawienie nic mi nie pomoże. Oczywiście jeszcze nie wyszedłem z domu i już tęsknię za moją Rudą mordeczką. Zobaczył wczoraj spakowaną torbę i wyczuł, że nadszedł dzień rozstania bo od wieczora nie opuszcza mnie na krok. Przespał prawie całą noc pod kołdrą i wszędzie za mną chodzi. Taka kochana bestia z Niego <3
Trzymamy zatem wszyscy kciuki za to, abym jak najlepiej zniósł tę wizytę i przede wszystkim, żeby jak najszybciej minęło do soboty :) i do zobaczenia na blogu :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz